To, że WordPress jest darmowy, nie oznacza, że zrobienie strony wykorzystującej WordPressa jest darmowe. I nie oznacza to, że darmowe rozwiązanie jest kiepskiej jakości. Na WP (skrót od WordPress) można zrobić strony dobrze i można zrobić źle. WP daje narzędzia, które można wykorzystać do dalszej pracy.
Dobrze zrobiona i wdrożona strona na WP wymaga wiedzy i doświadczenia, z różnych sfer związanych z IT: z optymalizacją, bezpieczeństwem, UX/UI i wiele innych.
Posłużę się taką metaforą. Załóżmy, że ktoś nie jest głównym inżynierem Mercedesa. Owszem, w przydomowym warsztacie może taka osoba zbudować pojazd, który będzie jeździł. Ale nie sprzeda ona tego pojazdu za kilka milionów złotych, bo pojazd będzie tylko jeździł. Nie zadbałaby pewnie zapewne o setki innych szczegółów, choćby o bezpieczeństwo.
Tak samo jest ze stronami internetowymi. „Student” może ją zrobić. Ale nie będzie miał takiego doświadczenia w tworzeniu stron internetowych. Ja, po 17 latach w branży, mogę powiedzieć, że coś tam wiem. Ale inwestuję w swoją wiedzę każdą minutę swojego życia.
Student nie zadba o utrzymanie takiej strony internetowej. Utrzymanie małego sklepu internetowego rocznie to koszt lekko powyżej 3.000 zł. W przypadku, kiedy na wykonawcę mają być nałożone duże kary za każdą godzinę niedziałania portalu, trzeba wdrożyć infrastrukturę high availability na poziomie co najmniej „pięciu dziewiątek”, czyli dostępności na poziomie 99.999% czasu w skali roku (dzięki Root za zwrócenie uwagi na błąd). Taka dostępność pozwala na niedziałanie strony przez ok. 5 minut rocznie. Wdrożenie wysoko dostępnej infrastruktury przystosowanej do dużego ruchu idzie w dziesiątki tysięcy złotych rocznie. Co najmniej.
WordPress obsługuje ponad 30% stron w Internecie. W tej chwili mówi się, na podstawie danych z Google, o ponad 60 miliardów stron internetowych. Zatem nawet gdyby powiedzieć z ostrożnymi szacunkami, że WordPress obsługuje około 10 miliardów stron internetowych, wciąż jest to przeogromna liczba.
Zalet tzw. „darmowego programu” jest zdecydowanie więcej, niż w przypadku systemów zamkniętych, choć one też potrafią być najwyższej jakości, o wartości przekraczającej wielokrotnie milon złotych, a taki w przybliżeniu był koszt wykonania strony Warszawskiego Transportu Publicznego i jej utrzymania.
Bezpieczeństwo
Przeciwnicy WordPressa mówią o tym, że WordPress jest najczęściej atakowanym systemem. Owszem, mają rację, ale nie dlatego, że WordPress jest kiepskiej jakości, tylko dlatego, że stron na WordPressie jest bardzo dużo. Owa otwartość systemu, czyli dostęp do kodu źródłowego, sprawia, że tysiące badaczy bezpieczeństwa systemów, na bieżąco go analizują, wynajdują luki bezpieczeństwa i je naprawiają. Z WordPressem jest jak z bronią. To nie broń zabija, tylko człowiek, który jej używa. Wtyczkę do WordPressa może stworzyć każdy, ale nie oznacza to, że autor wtyczki będzie wiedział jak zadbać o jej bezpieczeństwo, a w przyszłości jego wtyczka będzie wektorem ataku (czyli miejscem, które zostanie wykorzystane do zainfekowania strony).
W przypadku systemów zamkniętych, bardzo często bezpieczeństwo tych systemów jest nie do ustalenia. Nie jest znana jakość kodu, nie wiadomo ile ataków odbywa się na taką stronę, nie wspominając o tym, ile ataków jest skutecznych. Nie wiadomo, czy kod jest pisany przez niedoświadczonych programistów, czy przez doświadczonych programistów. I najpewniej nikt by tego się nie dowiedział.
Społeczność
Po drugie społeczność. WordPressem nie zajmują się tylko domorośli „klikacze” stron internetowych. To bardzo często wysokiej klasy specjaliści. Dzięki temu problemy z WordPressem można szybko rozwiązać.
Kwestie etyczne
Rozwiązaniem zamkniętym przywiązuje się wykonawcę ze zleceniodawcą. To rozwiązanie ma jedną wadę. Taka relacja działa, gdy wszystko jest okej. Nierzadko spotykam się z sytuacją, gdy taka relacja się psuje. W rozwiązaniu zamkniętym najczęstszym działaniem po zakończeniu takiej współpracy jest po prostu stworzenie strony od nowa. Rozwiązanie zamknięte idzie wtedy „do piachu”. Podobnie jak pieniądze podatników w przypadku stron zamawianych przez podmioty publiczne.
W przypadku rozwiązań otwartych, nie trzeba skreślać takiego rozwiązania. Można znaleźć kolejną firmę, która zajmie się rozwojem i utrzymaniem takiej strony. Jest to możliwe ze względu na otwartość rozwiązania (dostęp do kodu źródłowego) oraz społeczność.
Porozmawiajmy jeszcze o pieniądzach…
Projekt jest warty 1 124 000 zł. W jego skład wchodzi wykonanie oraz – co bardzo ważne – utrzymanie portalu przez cztery lata. Miesięcznie daje to kwotę 23 416 zł. Z założeń projektu wiemy, że są bardzo wysokie kary za każdą godzinę niedziałania portalu. Portal musi również wytrzymać ruch kilkudziesięciu, jeśli nie kilkuset tysięcy użytkowników dziennie. Czy te 23 416 zł miesięcznie to dużo czy mało? Skupię się na dwóch czynnikach. Na infrastrukturze oraz karze za każdą godzinę niedziałania portalu.
Żeby zrealizować cele projektu jeśli chodzi o jego utrzymanie, trzeba zatrudnić co najmniej czterech programistów o randze seniora, czyli tych bardzo doświadczonych, żeby przez całą dobę przynajmniej jeden był w pogotowiu. To muszą być programiści doskonale znający ten portal. Przeciętne wynagrodzenie programisty PHP w randze seniora według portalu pracuj.pl wynosi 12 500 zł. Kwota brutto to kwota ponad 17 000 zł. Zatem koszt zleceniodawcy wynosi w tym przypadku 68 000 zł miesięcznie. To prawie trzy razy więcej niż miesięczny koszt projektu.
Druga kwestia, do której chciałem się odnieść, to koszty infrastruktury. Do tego potrzebna jest infrastruktura wysoko dostępna (high availability) i musi ona wytrzymywać ruch kilkuset tysięcy użytkowników dziennie. Koszt takiej infrastruktury to koszt co najmniej kilku, jeśli nie kilkunastu tysięcy złotych. Do tego jeszcze są potrzebni administratorzy, którzy będą tą infrastrukturą zarządzać.
Same pensje przekraczają znacznie koszt miesięczny projektu. A ten projekt trzeba było jeszcze wykonać na początek. Koszt – cena rynkowa to co najmniej kilkaset tysięcy złotych. I nie jest to projekt, który robi się w miesiąc.
W mojej ocenie, cena 1 124 000 zł za ten projekt jest ceną niezwykle okazyjną dla miasta Warszawy. Zastanawiam się wręcz nad użyciem słowa „dumpingowa” w odniesieniu do tej ceny.
Podsumowanie
WordPress stanowi dobrą bazę do stworzenia strony internetowej. Nawet bardzo dużej. Warto wspomnieć, że WordPressa aktywnie używają takie marki jak Bloomberg Professional, BBC America, Sony Music, Microsoft News. WordPress jest też na stronie Białego Domu.
Jeśli masz jakieś pytania, to napisz do nas na czacie znajdującym się w prawym dolnym rogu ekranu lub na adres mailowy support@simplyyourself.pl.
Aktualizacja – 5.12.2019
Otrzymaliśmy komentarz Pana Michała Stefańskiego – CEO firmy MobileMS. Publikujemy go poniżej w niezmienionej formie. Dzięki uprzejmości Pana Michała, załączamy również umowę oraz Specyfikację Istotnych Warunków Zlecenia.
Michał Stefański – CEO MobileMS
Panowie i Panie,
Kryteria w przetargu były naprawdę niskie – większość ogarniętych firm IT z minimalnym doświadczeniem mogła spokojnie składać ofertę – to po pierwsze. Po drugie dziennikarz Super Expressu „zapomniał” dodać, bo nie było mu to na rękę, jaki był/jest zakres prac, a jest on następujący:
ETAP 1
– szczegółowa analiza funkcjonalna portalu,
– przygotowanie gotowej koncepcji rozwiązania jako Projekt Techniczny dla stron ZTM oraz WTP,
– przygotowanie trzech projektów graficznych strony WTP,
– przygotowanie trzech projektów graficznych strony ZTM,
– przygotowanie pełnej makiety interaktywnej portalu WTP,
– przygotowanie pełnej makiety interaktywnej portal ZTM,
– przeprowadzenie badań użyteczności portalu.
ETAP 2
– Budowa portalu WTP,
– Budowa portalu ZTM,
– Migracja treści z poprzedniej wersji portalu,
– Uruchomienie wersji testowej obu portali,
– Szkolenia pracowników ZTM,
– Pełna dokumentacja powdrożeniowa,
– Uruchomienie otwartej wersji testowej obu portali,
– Uruchomienie wersji produkcyjnej obu portali.
ETAP 3
– Stabilizacja portali,
– Świadczenie usług gwarancyjnych, rozwojowych oraz serwisowych.
ETAP 4
Świadczenie usług gwarancyjnych, rozwojowych oraz serwisowych.
Utrzymywane środowiska:
– Środowisko deweloperskie
– Środowisko testowe
– Środowisko pre-produkcyjne
– Środowisko produkcyjne
Wartości poszczególnych etapów:
ETAP 1 i ETAP 2 = 247 674,77 zł brutto
ETAP 3 = 371 512,15 zł brutto
ETAP 4 = 506 607,48 zł brutto
Dostępność portali na poziomie powyżej 99,4% (SLA 4h 22m 58,5 s). Za niedotrzymanie SLA kara:
przedział 97,01% – 99,94% = 101 321 zł
przedział 95,01% – 97,00% = 126 651 zł
poniżej 95% = 151 982 zł.
Liczba odwiedzin na podstawie danych historycznych w styczniu 2017 roku dla jednej podstrony to 18 309 316 wejść.
2 strony kar w umowie za każde możliwe potknięcie na dowolnym etapie – zarówno wdrożenia jak i utrzymania przez 4 lata.
WordPress to tylko system prezentacji – wierzchołek góry lodowej. Nie wiem, gdzie tu te miliony słynne, ale OK.
Przykładowo pod spodem, w ramach integracji, System będzie współpracował z:
1. Wtyczką jakdojade.pl
2. System rozkładów jazdy (importowanie danych do prezentacji na rozkładach jazdy) – największa chyba integracja.
3. Weryfikacja zniżek.
4. Wniosek o wydanie karty miejskiej (System do personalizacji karty miejskiej).
5. Interaktywna mapa.
6. Mapa rowerowa.
7. Import danych z listy punktów sprzedaży.
8. Baza pojazdów CERBER.
Jak ktoś ma skilla i chce podziałać po taniości, to zapraszam do współpracy, wybadamy się w boju, przy porjektach z presją społeczną, krótkich terminach, ogromnym rygorze formalizmów i ciągłym podejrzeniom o „ustawkę”.
Serdecznie dziękujemy Panu Marcinowi za komentarz oraz udostępnienie dokumentów. Jak widać, wszelkie komentarze krytyczne dotyczące wartości zlecenia, są co najmniej bardzo przesadzone. Mamy nadzieję, że wszystkie autorzy krytycznych komentarzy niepodpartych jakimikolwiek faktami, postanowią je sprostować.
Wspomniane dokumenty do pobrania: SIWZ i Wzór umowy.
Aktualizacja – 5/12/2019 16:47
Krzysiek Radzikowski (dzięki!) podzielił się ze mną informacją, że są już trzy interpelacje w tej sprawie. Jak tylko pojawią się w BIP-ie, to odniesiemy się do nich merytorycznie.
Aktualizacja – 5/12/2019 18:09
Skonsultowaliśmy się z radcą prawnym i blogerem – Tomaszem Palakiem tomaszpalak.pl, którego serdecznie pozdrawiamy i przybijemy piąteczki pewnie na Blogowigilii.
Wygląda na to, że radny Dariusz Lasocki zapoznał się z naszym komentarzem, ponieważ odpowiedział na zawierającą link do artykułu wiadomość na FB.
Czekam na pojawienie się interpelacji w BIP-ie i wówczas odniosę się do nich ponownie merytorycznie i tylko merytorycznie.